Mówią ze ta godzina martwa
Gdy czasu kres
Gdy wszystko trafił szlag
Gdy wszyscy śpią
Puste ulice , cisza
Z bloku , balkonu , na drzewie
Kres człowieka zostaje
Gdzie przed tym dusza krzyczy:
"Mam dość , nie chce żyć, nie chce"
I znów kolejne puste łóżka
Potop krwi i cicha woda
I potem smutek i nicość
Gdy złe myśli pochłonęły
Gdzie zmęczona dusza znika
Samotna i bez wsparcia ,
Odwróceni przez grupę , zduszeni
Na uboczu stali i w liście:
O godzinie czwartej
Pod czarnym pelikanem