Czemu byłaś taka cicha
skromna
o - tak...
zjadła mnie potęga - cała masa
pustej racji
wielka siła dominacji
tej i tamtej - na rozdrożu.
Dużo było nas w szeregu
zatrzymanych równo w biegu
tylko
słuchaj - stój i proś
- czas przemielił złoty kłos
tam
na dworze i za płotem i na polu
zimny chów ścielił pokotem.
Dusza krucha
ciężko znosi gorzkie ciosy
nie wybielisz w sercu plamy
wszędzie
białe
- coś nie tak i ciszę mamy
rosło
długo...
dziś już wiemy
jak ważny - jest ten Ktoś
i ciepło bliskie
i przytulamy...