W ciszy rosło...

Irena Świerżyńska

Czemu byłaś taka cicha

skromna

 

o - tak...

zjadła mnie potęga - cała masa

pustej racji

 

wielka siła dominacji

tej i tamtej  -  na rozdrożu.

 

Dużo było nas w szeregu

zatrzymanych równo w biegu

 

tylko

słuchaj - stój i proś

 

    - czas przemielił złoty kłos

 

tam

na dworze i za płotem i na polu

zimny chów ścielił pokotem.

 

Dusza krucha

ciężko znosi gorzkie ciosy

nie wybielisz w sercu plamy

wszędzie

białe 

 

     -  coś nie tak  i ciszę mamy

        rosło 

        długo...

 

dziś już wiemy 

jak ważny  -  jest ten Ktoś

i ciepło  bliskie 

 

i przytulamy...

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 3 lutego 2023
anonim