Spoglądam w górę
Wielka niedźwiedzica mnie wyzywa
I patrzy na mnie zawiedziona
Okala mnie strach
Nie wiem co robić
Nie mogę jej zawieść
A jednak się boję
Czego
Już mówię
Nie wiem
Może Głębi kosmosu
Ciemności
Życia
Ona chce wskazać mi drogę
Lecz ja nadal się boje
Spoglądam w górę
Widzę otchłań świata
Wszystko co jest i będzie
W jedno się spłata
Spoglądam w górę
Widzę niedźwiedzicy uśmiech
To chciała przekazać
Że może i nie ma celu
Lecz nie ma sensu się skradać.