Ciche wołanie
ma to do siebie,
że słychać je tylko w pobliżu.
Wołamy o pomoc,
w sprawach drobnych
i tych wielkich.
Wołamy ratunku.
Wołamy też, żeby ktoś przyszedł
i zgasił światło
albo zaparzył wody na herbatę.
Takie wołanie,
ma ograniczoną ilość decybeli.
Można powiedzieć
,że jest dość wybiórcze
i całkiem wybredne.
Rzadko wychodzi poza cztery ściany.
Jeśli to wołanie ma adresata,
takiego co nasłuchuje i słyszy,
to tak mu wykrzycz
i niekoniecznie po cichu:
- "Dobrze, że jesteś."