list do prezydenta
panie prezydencie,
pan jest jakby mikołajem ludzi polski,
zatwierdza marzenia do realizacji,
na pewno pan mi pomoże,
siostra mówi, że świat przed nosem powinien być
obowiązkowym w szkole przedmiotem, podwyższa średnią,
niektórzy bez jego pomocy nie dostaną promocji do następnej klasy,
i mcdonalds,
siostra mówi, że przez telefon ma więcej znajomych,
niż mieszkańców w naszym mieście, ciągle zaprasza nowych,
to taki spotkaniowy dom zdalny, jest nim
świat zaczarowany, są tam banki, sklepy, recepty
babci, filmy, wszystko co sobie można wymyślić,
książki za darmo, więcej niż w kolekcji dziadka,
którego nasza babcia nie uratowała krzykiem,
widziałam w telewizji jak pan czyta, panie prezydencie,
tylko po co, jak telefony mogą, mi opowiada bajki babcia,
która nigdy się nie męczy, wcale nie śpi i pracuje za trzech,
dla siostry raz ukradli świat,
nie miała dostępu do siebie, zgubiła kontakty,
ciągle chowała zasięg pod poduszką, ale babcia
przekonała, że w szkole znajdzie przyszłość,
teraz ma nowe hasła, uśmiechy na tapecie
i się nie smucę za nią,
raz telefon upuściłam niechcący w złości, za karę nie mogłam
wyrywać kwiatków z księżniczkami, to nie to samo co jakieś lalki,
telefon powinien pływać, bo mi się utopił najlepszy,
u taty na wakacjach i teraz mam mniej rodziców razem,
w ogóle chyba nie mam, bo siostra mnie prowadzi do przedszkola,
telefon ma taki gps, który każdemu wskaże drogę,
to dlaczego nie chcą do mnie trafić rodzice, nie mogą
namierzyć takiej małej pineski, coś na pewno źle robię,
siostra mówi, że jej chłopak przez telefon rozgrzewa głosem,
spojrzeniem przytula, to dlatego przykładam telefon do policzka,
jak oglądam bajki, albo rozmawiam z mamą lub tatą,
wcale nie jest mi mniej smutno i więcej ciepło,
kiedy pocałowałam w telefonie żabę z bajki,
jak siostra swojego chłopaka, żaden książę
nie przyszedł ze mną się pobawić, ale jestem
szczęśliwa, bo się skończyły obowiązkowe leżakowania
w szpitalu, teraz babcia i siostra więcej mnie przytulają,
babcia mówi, że bóg wszystko widzi i słyszy, tak na wszelki wypadek
zadzwonię do niego
ania z przedszkola
ps niech prezydent bez telefonów spróbuje sobie porządzić,
proszę choć mojej siostrze nie zakazywać telefonu,
bo to moja najlepsza siostra jedyna
ps i żeby nie zdała matury, bo wyjdzie
ps to nie ja napisałam ten list, tylko siostry chłopak