drzewa same nagle nie przestają biec

Yaro


drzewa same nagle nie przestają biec 

za to strzała w sekundzie 

przemierza leśny teren 


nie potrzeba cierpliwości 

by usłyszeć co trzeba 

i przy tym nie skończyć 

ze spokojnym rozrzucaniem liści 


myśli też mocniej wirują 

pogrążone jak wiatr 

w niżu podrzucane niczym 

zwykły papier tylko 


wtedy wiersze dają się układać 

na półkach regału 

reguły są jasne 

drzewa nie kończą 

jak ludzie 


obca im chciwość i posiadanie 

sensem istnienia 


w cieniu któregoś odpocznę 

herbatę zrobię z igieł sosny

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby+ 3 głosy
Yaro
Yaro
Wiersz · 16 lutego 2023
anonim