nie znasz drugiego takiego

Yaro

umieram 

dopiero teraz czuję, że żyję 

całe życie udawałem 

zdaję sobie sprawę 

może za mało z siebie dałem 

wolałem brać garściami 

dopadły mnie demony choroby świata 

życie pięknym stało się udręką 

wierzyłem prosiłem strach nie ustępował 


śmierć przejściem płytką kałużą 

z żabim skrzekiem na łące wśród bagien 


sprawy nie załatwione zostawiam rejentom 

niech się biją o swoje każdy pokaże jaki człowiek 


zasypiam dajcie spokój umieram

dopiero czuję, że zdycham 

czuje widzę jak życie pnie należycie

jak sobie pościelisz tak się wyśpisz

ale czy się obudzisz? -ot pytanie 


-nie odpowiem na nie. umieram wycieczka w jedną stronę 

-spotkamy się -nie obawiaj się 

na sądzie pod górą pod drabiną 

przed obliczem Najwyższego 

poświadczysz, że nie znasz drugiego takiego

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 18 lutego 2023
anonim