***

Iza Marcinkowska

Dzień długi niczym wstęga

 

Jestem do góry nogami

Zawieszona między snami

Znudzona okruchami tęczy

Dźwięk spadający z niej mnie męczy

 

Gdzieś pomału przemyka mój cień

Chcesz to sobie go zmień

Ale nie – chcę poczuć mrozu żar

Widzieć to zjednoczenie par

 

Dzień to mordęga?

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby+ 2 głosy
Iza Marcinkowska
Iza Marcinkowska
Wiersz · 21 lutego 2023
anonim