Z narcyzem ... życie .

Andrzej

Chciałbym powiedzieć tyle , 

prawie wszystko , 

lecz dzisiaj słowa , 

w zaufaniu wypowiedziane 

- jutro bronią , obosieczną się stają . 

Kiedy pozornie , dwie połówki jabłka 

nigdy nożem nie tknięte , 

wrogimi duszami się stają .

Tak trudno zaufać ,

tak trudno dać się ponieść ,

gdy z tyłu jeszcze rozpacz , 

zaciska swe dłonie , 

i cierpieniem , złe słowa w duszy , 

żelazem wypalone . 

Tak wiele nadziei ,

uśmiechów w popiele 

- zgaszonych , 

tak wiele miłości , w przepaści , 

we łzach twych słonych ,

na dnie beznadziejnym 

- utopionych .

Tak wiele złych  słów ,

najchętniej by ,

z duszy wyrzuconych  .

Dlatego lepiej po cichu ,

lub milczeć ze wstydu ,

z obawy ,że jutro, 

żałować ich będziem , 

- o świcie .

 Że jutro otworzy nam oczy ..

znów ,

- bezlitosne życie .

 

Andrzej
Andrzej
Wiersz · 25 lutego 2023