Zwyczajni ludzie

Czasami idę do sklepu po piwo

i mam wrażenie, że kasjer

chciałby być wszędzie,

ale nie w tym sklepie

i nie z tym szefem.

 

Czasem idę do jakiegoś zakładu,

żeby pogadać z gościem o pracy

i widzę tych wszystkich ludzi

w hurtowni i mam wrażenie,

że chcą być wszędzie,

ale nie w tej hurtowni.

 

Czasem idę do lekarza,

by coś tam wyleczyć

i po jego minie widzę,

że chciałby być wszędzie,

ale nie w tym szpitalu

 

Zwyczajni ludzie mają tak ciężko,

ale mało się o nich mówi

i oni też mało mówią.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby+ 2 głosy
damiano11
damiano11
Wiersz · 25 lutego 2023
anonim