Już za oknem słońce wstało
pierwsze światło wrzuci
to jest czas - kiedy rolnik pracowity
klepał ostrze kosy.
Promień złoty łan już suszył
jeszcze trochę - czekał
i z gromadką bliskich sobie
zbierał kłosy w polu.
Dusza grała - głos gdzieś nucił
pieśni rosły w polu
zapał wielki
ten kto śpiewa przy robocie
nie zna słowa - muszę
święci - chcę
i nie ma - później później...