Zamek (wiersz)
Konrad Koper
Stał obok lodowych wrót.
Wisiały długie sople.
Słyszał stękania, jęki.
Jego dłoń przymarzała…
Choć w oczach miał żyłkę
„ rezygnacji i śmierci”,
posiadał pulsujące,
rozgrzane, świeże serce…
Postanowił przekroczyć
wrota Królowej Zimy.
słaby+
4 głosy
przysłano:
1 marca 2023
(historia)
przysłał
Konrad Koper –
1 marca 2023, 12:49
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
czerwony troll, tutejszy świr