LOS
Zobacz... i trawa przysycha
I koło jak życie zatacza
Lecz póki korzenie jej w ziemi
Ze ścieżki życia nie zbacza
Nie szukaj nie swojej barwy
Nie siłuj się bo tak trzeba
I motyl w postaci larwy
Często nie widzi nieba
Przyganiał kocioł garnkowi
Ja tyle wątła co żywa
Wszystko co mogę nie mogę
Coś jak kwietniowa pokrzywa
Za mała by dotknąć nieba
Za słaba żeby uleczyć
Za wiotka żeby wysuszyć
Za drobna by oko nacieszyć
Za co być wdzięczny losowi
My tyle wątli co żywi
Wszystko co można nie można
Coś jak kwietniowe pokrzywy
Za małe by dotknąć słońca
Za słabe żeby wyleczyć
Za wiotkie żeby wysuszyć
Za drobne by oko nacieszyć
Na co Cię chwilo zamienić
Na co Cię losie pokusić
Chwilo choć chwilę poczekaj
Losie więc losuj z mej duszy.