łączy nas stracony czas

Yaro

stracone wszystko przeminęło dzieciństwo

dziadków nie ma pochłoną ich świat głęboki

podły jak pożar pośrodku nocy wieczny sen

trwamy przez ułamek sekundy krótką chwilę


zatopione statki

nie przespane noce

za betonową ścianą

dziecko płacze

żal straconych dni

wszystko mija

świat ogłupiały

ludzie słupem soli

niech Bóg nam wybaczy

upadam wiem nie wstanę

kończę czarny sen


życie blisko białej skroni

dobrze jest dobrze nam na pokosie

wspaniałe wspomnienia w głowie niosę

nic nie dokucza nie boli zapach łąk


zatopione statki

nie przespane noce

za betonową ścianą

dziecko płacze

żal straconych dni

wszystko mija

świat ogłupiały

ludzie słupem soli

niech Bóg nam wybaczy

upadam wiem nie wstanę

kończę czarny sen


idę cmentarną aleją szarą jak papier

widzę nagrobne tablice tacy młodzi

odeszli i nic ich nie obchodzi nic prócz

wolnej woli człowiek wolny jednak w niewoli

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 4 marca 2023
anonim