Miłość od pierwszego wejrzenia
Zakochałem się, zakochałem: wypiłem odurzający haust.
Ja, dusza o analitycznym i krótkowzrocznym umyśle, czuję się teraz zupełnie namaszczony
Chodzę po ulicach. Ogród Luksemburski zalała wielka radość dzwonów.
Jeśli ona mnie nie kocha, jeśli nie może być cała moja, jaką to robi różnicę?
Zakochałem się, tyle;
Czuję się hojny, święty, ludzki, rozdygotany, przepełniony rzeczy, iż nie śmiem spojrzeć na siebie
Bez żartów, naprawdę mam na myśli to, o czym mówię.