Pawłowi

Yaro

Byłeś gołębiem na dachu zerwanym do lotu

odfrunął do Pana Jezusa Ciebie już nie ma

nie masz kłopotów żadnych trosk

trwam w smutku w cichej modlitwy

szeptem słów szelestem piór

patrzę w niebo jak w lustrze widzę ciebie

ostatni lot ostatni dzień spojrzenie w okno

nie ma w twoich oczach niepokoju

w oknie do nieba

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 3 głosy
Yaro
Yaro
Wiersz · 12 marca 2023
anonim