Most
Chociaż już umiem się leczyć
Wlać znowu to co wylane
Strach w centymetrach wymierzyć
Unieść i zmieść co spękane
Ni dusza Cię nie zastąpi...
Choć czarny głaz w innym sercu
gra niezliczone walce
I koszmar jest- lecz nie w cieniu
i nie uciskam łez palcem
Wolność daleka ode mnie...
Dusza gra pieśń o nadziei,
że kiedy będzie przy moście
Szarym, nie zimnym lecz pustym
Bez żalu ty wyjdziesz do mnie…
I wtedy odżyję...