pamiętam

Yaro

pamiętam od siebie wiele dałaś

piękne chwile miały miejsce

miłość zakwitła wraz z kwiatami

podlewane zwiędły razem z wiosną

każdy poszedł w innym kolorze


włosy dotyk miłości byłem tam

w życiu jak ptak co spadł na piach

nie poderwał się pokryty czasem

rozłożony na pierwiastki zgnił

co rodzi się z ziemi umiera dla niej


nie widzę od wielu laty osoby

dla ciebie kwiaty gorzka refleksja

zawsze spadałem na cztery litery


ułożył się czas ucieka większość wspaniałych ludzi

mijam myśli skąd na drodze spotkać się

w taką noc jak tam porwał mam wszystko

nadzieję wspólne obserwacje astronomiczne

gwiazdy spadały wypowiedziane marzenia

nie potrafię wytłumaczyć różnice między nami

sięgałem nieba nie tego potrzebowała restart enter

zostałem w pamięci trwam gdzie indziej


odjechał pociąg do Krakowa

w Lublinie śniłaś sen o czymś lepszym

zmarnować nie zmarnowałem zapamiętaj

nudne stało się prawdziwe przeznaczony do walki

wygrałem chwilę z tobą wystarczy na całe życie

mniemam o sobie mnie miałaś znałaś

znakiem podzielone dni płynęły ku końcowi

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 26 marca 2023
anonim