ostatnie pożegnanie

Yaro

umarł i nie wstanie

nie pójdzie do pracy nie zrobisz mu śniadania

nie pocałuje na pożegnanie nie będzie powitania

umarł i nie żyje

 

 

jeszcze ciepły a już dzielą skórę

ten weźmie rusztowanie drugi przyczepkę

 

wdowie zostanie walka o ogień

pusta lodówka głodna córka

ścian przed przyszłością nie do pokonania

pomocy z żadnej ze stron czterech

oczy zaczerwienione przeciera

 

nie wierzy rodzina lepsza niż koroniarze

 

ubolewanie mokre chusteczki

parę groszy na znicz i księdzu za modlitwę

 

kochana rodzinka ma swoje sprawy

też ubolewa przed obrazami

nie zadaje pytań co z wami

 

pomoc ustna

jak przypomną sobie o czymś co by zagrabić

przyjadą wezmą za półdarmo za nic

lub pożyczą na wieczne oddanie

zmiłuj się człowieku nad sobą

co ty masz z głową

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 3 kwietnia 2023
anonim