Pokłosie tamtego bractwa

Irena Świerżyńska

Wszędzie gdzieś łapie

pilnuje 

kręci

 

każdy dla siebie - choć na krawędzi

 

często i gęsto

 

już pełnia nieba przepływa z boku

dostatnio

 

a - ty szoruj

 

szoruj 

dwuzębny szaraku - tu nie ma  granicy

ani - bogactwa

 

sprzątaj

pokłosie tamtego bractwa

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 3 głosy
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 15 kwietnia 2023
anonim