Niedziela: marzec, miejskie parki.
Niedziela: i nasze herbaty,
które roznoszą nas po mieście.
Widziałem wiele cudownych chwil,
które przemilczałaś, jak to ty.
Poznałem zimę okiem lata.
Myślę, że wszystko się nada,
co zbuduje się tutaj, między,
i coś wyrośnie za oraz przed.
Reszta, która pojawi się po
zostanie na naszej ulicy
być może śladem ze spaceru.
Wieczornym spojrzeniem ze szczytu
ratajskiego wysokościowca,
którym się pocałowaliśmy.