Za tamtym płotem - chmura gradowa
wzdyma się wzdyma
a - może już dość...
prośba i oczy do nieba
tylko Twoje zostało oblicze
Zdeptana pani - musi wciąż gnać
ubrać nadzieje
rozpuścić szadź
tyle - aż tyle...
Czy pan i pani przestawi
odstawi
przeżarty
pychą karmiony
czas
i dziś - tylko oko
w pawim ogonie się świeci
miga i miga
i leci...