Gdy zdarza się wiosna

Afrodyta

Na pozór rozciągnięty czas układa się od nowa,

przedłużając rzęsy otworzonym na oścież powiekom.

 

Wiosna lubi się powtarzać, kolejny raz widzę pisklę,

które wypadło z gniazda. Nad nim zawieszona wrzawa,

nieustający śpiew tych, co przetrwali.

 

Dziwne myśli przychodzą mi do głowy, na przykład

o życiu jako początku śmierci. Odwracam wzrok,

kwitnące przy sklepie żonkile cieszą oko,

żółć ma tak wiele odcieni.

 

Przelatujący samolot zagłusza wszystko, w niebie

gubi biały welon, na ziemię zrzuca serię pocisków.

Afrodyta
Afrodyta
Wiersz · 25 kwietnia 2023
anonim