Literatura

Nieoficjalny list o Bogu (wiersz)

Afrodyta

Zniewalająco skostniałe kreacje wcielonego

słowa zatrzaskują się w tradycji, z braku

przestrzeni tracą lekkość.

 

Na ziemi ogłuszone nadmiarem, rozdziobane

przez ptaki marnieją gdzieś między cierniami.

 

Spierzchnięte usta modlą się o ciszę,

nie tłumaczą dobra odwieczną obecnością,

a upadków wypowiedzeniem boskiej woli.

 

Jesteś inny, nie przywłaszczasz sukcesów

na przekór prawdziwym i fałszywym prorokom,

 

ubłoconym myjesz stopy bez wznoszenia

głowy i mydlenia oczu, że poświęcenie

siebie to przepustka do wieczności,

 

nie poznam raju,

dopóki (roz)puszcza(m) się w piekle.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 29 kwietnia 2023 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca