Literatura

Jenta z „Ksiąg Jakubowych” na granicy (wiersz)

Afrodyta

Zatrzymałam się pomiędzy, odwiedzane miejsca nie mają

odległości, bywam wszędzie i nigdzie, widuję żywych

i umarłych. Czas nie jest wrogiem ani sprzymierzeńcem,

 

przeszłość zmieściła się w ziarenkach maku, układanych

na dłoni fragmentarycznie, często przypadkowo. Chwile,

które mają nadejść, wydają się daremne, bez zwątpienia

szybko gasną, spalone gwiazdy niewarte roztrząsania.

 

Już wiem, że utknęłam w słowie, a nie w raju, piekle

czy jaskini pod Korolówką. Myśli skutecznie mącą

umysł, odcinają od życia i śmierci, teraz widzę,

jak bardzo są bezużyteczne.

 

Bocian stojący na jednej nodze z wężem w dziobie,

wyszyty na okrywającej moje naderwane ciało kapie

z różowego adamaszku, nie może zrobić kroku,

zupełnie jak ja.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 4 maja 2023, 21:29
...zmarnowany czas
Arian
Arian 6 maja 2023, 17:30
Jakubowe, rabiniczne ględzenie
przysłano: 3 maja 2023 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca