Paradą luster w takt marsza krocząc
ferii barw harmonią wypełniając przestrzeń
uwiódł mnie grą świateł i cieni
obraz
oto ja
słońcu mdło, przy mnie pierzchnie światło dnia
staję I pozwalam tak przez moment chłonąć się
nie na długo
choć uwiecznić mnie chciałby
nieroztropny on
poświęcić mu mogę ledwie chwilę
tyle innych jeszcze miejsc, tyle spojrzeń
wieki czeka