nie będę udawał to moja sprawa
nie będę głosował na chuliganów
pełne urny, głos wolności oddaję
w swoje dłonie, biorę to co moje
powietrze i ogień w słowach
to jest prawda a nie marna słoma
po to poszedłem do wojska
by umierać za ciebie za kraj ukochany
nauczyłem się celować, rzucać granatami
wrogowi miękną kolana gdy komandos
z nieba spada, rozkłada się czasza
twarda armia twarde lądowanie
opłaca się i tak gdy na niebie
stalowy ptak wchodzi w zrzutowisko