krzyżyk na drogę dać stąd nogę
wystarczy dobrobytu już się napasłem
najadłem nie raz wstydu pogardy bez limitu
uciec gdzie jest dobrze gdzie życie jest piękne
dość potu na czole każdy krok po dniu
kończy się depresją, niepowodzenia za darmo
każde słowo może być użyte przeciwko mnie
herosem nie byłem nosiłem broń przy boku
znałem kilku bohaterów nie ma ich
zapach zniczów otula
ostatnie miejsce przeznaczenia
pokryła ich ziemia
krąży ptak z tą ciszą pośród nich
uciekam nikt i nic mnie nie zatrzyma
uciekam nie szukaj mnie nie pisz idę byle szybko
nie wezmę do ręki żadnej broni
zabijać potrafię jedynie wewnętrzny strach