Boję się
Że jeśli podejdziesz zbyt blisko
Zapadnę się
I utracę to wszystko
Czego uczę się latami
Przywracać w sobie
Boję się, że nie zechcesz podejść bliżej
Boję się, że gdy jednak się to stanie, stracę Cię
Boję się, że czymś Cię zbyt mocno zranię
Boję się, że Ty mnie też
Na rozdrożu pragnienia i strachu
Dążenie z ucieczką przeplatają się
Krążą wokół marzenia o bliskości
Gdzie wolne dusze
Bezpiecznie wiążą
I nie uwiązują się