W życiu i literaturze cenię zagadki,
różnorako się ubierające.
Najbardziej lubię niedokończone opowieści…
Przepadam za akcją – wartką rzeką.
Pragnę, żeby oczyszczała.
Liczę, że życie i literatura
będą przypominać kwiaty,
z których pszczoły robią miód.
Oba żywioły kołaczą u nieskończoności.
...zatem wystarczy dowolną książkę otworzyć i już jest "niedokończona opowieść"
"[...] kwiaty,
z których robimy miód."
...no właśnie, właśnie, to kto w końcu robi ten miód?