Tak już było...

Irena Świerżyńska

odebrali

rozdzielili i wysłali  hen za rzeki

żonę dzieci

 

dołożyli

dokopali

przeorali duszę całą

 

nie wie gdzie i jak...

 

czy gdzieś czeka kromka chleba

czy sam ziemniak bez okrasy

może

może - góry lasy

 

został sam...

 

tamten drugi  - obcy zimny cichy

przykrył twoje 

ręce nogi  i pełne lęku przeczekanie

 

jesteś

możesz chodzić  żyć i czekać

 

tyle w tobie jest człowieka

szukaj siły

 

trzeba  - dźwigaj

dźwigaj...

 

 

 

 

 

 

Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 6 sierpnia 2023
anonim