odebrali
rozdzielili i wysłali hen za rzeki
żonę dzieci
dołożyli
dokopali
przeorali duszę całą
nie wie gdzie i jak...
czy gdzieś czeka kromka chleba
czy sam ziemniak bez okrasy
może
może - góry lasy
został sam...
tamten drugi - obcy zimny cichy
przykrył twoje
ręce nogi i pełne lęku przeczekanie
jesteś
możesz chodzić żyć i czekać
tyle w tobie jest człowieka
szukaj siły
trzeba - dźwigaj
dźwigaj...