idę tą drogą co przedtem codziennie
ale nic nie jest takie samo
już cię na niej nie spotkam
bo to nie ta godzina
ani nie przejdę się nią z tobą rano
bo to już nie nasz czas i nie nasze miejsce
i niby budynki stoją tak samo
i niby i drzewa i trawa jest tak samo zielona
i niby świeci to samo słońce
ale nic nie jest takie samo
i chciałabym cię spotkać niby-przypadkiem
sprawdzić jak bym się poczuła
widząc cię pierwszy raz nie-mojego
i może lekko zerkając bym ukradkiem skradła
ten jeden ostatni uśmiech i to jedno ostatnie spojrzenie
a może nasze oczy znów by się spotkały jak pierwszy raz
i może to by nie musiał być ten ostatni
i myślę o tym niby-żartem albo niby-serio
i możliwe że nadal mi smutno
niby-żartem i niby-serio
a tak na niby-poważnie mi tęskno
i teraz tak zupełnie na poważnie
mam nadzieję że tobie też jest tęskno