wpadam na chwilę
cumując poza rutyny portem
litery w collage składam
i jak to ja, zachłanna panna,
upijam się życiem
łaknąc naraz…
by ów emfazą zarażać
wpadam na chwilę
cumując poza rutyny portem
litery w collage składam
i jak to ja, zachłanna panna,
upijam się życiem
łaknąc naraz…
by ów emfazą zarażać