Naga i niepoznana
( Kiedy śpiew kosa jest końcem ciemności
tak trudno dostrzec niepozornego pierzastego poetę
Słuchając jego przenikliwej mowy
bliższy jestem narodzin niż śmierci )
pozostanie na zawsze wspomnieniem
niedośnionego żaru
niedosięgniętej głębi
( Gdy pochylałem się nad studnią
mały chłopiec próbował dłonią
prześcignąć skórkę cienia
skrywającą srebrną powierzchnię wody )
Kiedy będzie odchodzić
rozpłynie się tysiącem twarzy
w szklanych supłach deszczu
Pomyślę wtedy, że zapomniałem zabrać
tę jedną małą rzecz
w której zapachu
przechowałbym wspomnienie jej ciała