Kobieta i brak nadziei

damiano1122

Jest dziesiąta rano, ale słońce nie wpada

i do mojej duszy i do mojego pokoju,

ale myślę o spacerze ostatnim

i o bezdomnej kobiecie

ubranej w brudną bluzkę,

brudne spodnie

i myślę sobie o tym

jak prosiła mnie o piwo

i o jedną zwyczajną bułkę,

gdy tak patrzyłem na jej oczy,

to widziałem smutek, cierpienie

brak nadziei i brak bułki,

ale ja miałem w domu bułkę

i chleb, parówki, szynkę

i miałem też trochę pieniędzy,

więc chciałem jej kupić bułkę,

ale nie było w tym sklepie bułki

i też chyba nie było człowieka,

który by chciał kupić jej tę bułkę.

 

damiano1122
damiano1122
Wiersz · 18 września 2023
anonim