1

1

3
 1
1
Wiersz · 20 października 2002
anonim
  • dzarro
    Całkiem fajny. Bez rewlacji, ale bez wstydu. Ostentacyjnie nie-poetycki. Puenta bardzo zgrabna. Generalnie lepszy, niż ostanie wyblakłe poetyzmy dopuszczone oficjalnie do publikacji...

    · Zgłoś · 22 lata
  • forever
    powiem, że mi się bardzo podoba. Prosto, prosto i prosto. Bez zbędnych pseudo-natchnionych, pseudo-poetyckich, pseudo-porównań. Dochodzi ta melancholia i wtórność niedzieli. O to chodzi. Jak świnia ma dość to odchodzi od koryta, jak w dopuszonych jest przesyt można sie porzygać.

    · Zgłoś · 22 lata
  • JAdziu
    Czytało się Świetlickiego.Naprawdę niczego sobie.

    · Zgłoś · 22 lata
  • zrobiona
    a sie czytalo Marcina Świetlickiego po nocach faktycznie, spostrzezenia mamy te same.
    lepiej niz przecietnie bez euforii.

    · Zgłoś · 22 lata
  • dominik sulej
    stare to takie że nie wiem. nowe masz lepsze.

    · Zgłoś · 20 lat