Lennona trzepiącego kasę z tantiem i Chapmana,
który pośród westchnień ścieżki dźwiękowej Imagine
czuje się marionetką podrabianego szczęścia.
Ma dość zamawiania domowych, ryżowych ciasteczek
z wróżbą od Chińczyka.
Przerosło go zagłuchłe w tłumie życie, buszowanie w słowach