Błyszczący kamień
Wyłonił się z morza
Płynął tak wytrwale
Jak drewniana kłoda
Wiar poruszył piaski
Chcąc móc go zatrzymać
Wyrwał z mojej dłoni
By znów go uściskać
Klejnot siłą wiatru
Wcale nie wzruszony
Płynął do stóp moich
W nutach fal wzburzonych
Unosząc tę radość
Nie miałam pojęcia
Że już od tej pory
Przylgnie mi do serca
Tamten zachód przybrał
Kolor obietnicy
Błyszczącej jak diament
W cieniach nawałnicy
Płyniemy jak zorze
Widząc się w tęsknocie
Tego nigdy nie wiesz
Co wyłoni morze