Jutro ureguluję rachunek za prąd,
niefakturowane pozostaną we mnie do nieprzedawnienia.
Muszę zadbać o siebie według zasad upływającego cudu.
Bez wolnoamerykanki kaznodziejstwa i humanizmu,
nie stać mnie na mydlane bańki mędrków z każdego azymutu.