Literatura

MÓJ PRZYJACIEL (wiersz)

Wojciech Żejmo

Byłeś od dzieciństwa moim przyjacielem.

Razem chwil radosnych przeżyło się wiele.

Nawet taki żargon stworzyliśmy sami,

Że nikt nie rozumiał, o czym rozmawiamy.

Kiedy było ciepło, to szliśmy nad rzekę,

Aby się wykąpać, bo to – niedaleko.

Aż pewnego razu, nie umiejąc pływać,

Ja zacząłem tonąć i na pomoc wzywać.

Wtedy mój przyjaciel, ryzykując życie,

Ciągnął mnie do brzegu, ratując niezbicie.

Po tym wydarzeniu byłem przekonany,

Że przyjazny związek nasz jest murowany.

Ale zła choroba tak mnie przygwoździła,

Że brakuje mocy, że życie – niemiłe.

A cóż mój przyjaciel? Nie chce gadać ze mną,

Choć go o to proszę, wszystko – nadaremno.

O mój przyjacielu, jak słońce na niebie,

Bądźmy znowu razem! Brakuje mi ciebie!

 


fatalny+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
dafne
dafne 13 pazdziernika 2023, 08:25
historia mocno poruszająca, jednak tekst wybrzmiewa naiwnie… a nie powinien ( może bez rymów następnym razem ?).
przysłano: 12 pazdziernika 2023 (historia)

Inne teksty autora

MODLITWA TONĄCEGO
Wojciech Żejmo
MONGOLIA
Wojciech Żejmo
W DOMU
Wojciech Żejmo
POWRÓĆ DO MNIE!
Wojciech Żejmo
NAJBARWNIEJSZE KWIATY
Wojciech Żejmo

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca