Literatura

Dymka (wiersz)

witka

Później nie miała sukienki jak pomidorówka dla głodnego,

przeszła niejeden wymagający trawnik. Nieukorzeniona.

Piliśmy pod szczypior i wybujałą sól dalekomorską.

Chłopaki robili w zakładach, który był pierwszy.

 

Marek, powrócił z wyrwaną podczas ekspedycji,

ukorzenioną w tundrze brzozą na zakładkę do książki.

Trafiła m się ślepa dziewczyna, bo dobra albo na odwrót.

Tamta wieś przechodzi do albumów, cyfrowo, bez zimowej pierzyny.

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
dafne
dafne 12 pazdziernika 2023, 10:54
Puenta super :)
przysłano: 12 pazdziernika 2023 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca