jesienny pocałunek
chłodny wilgotny
osłabia za wcześnie
za oknem brzoza traci włosy
stając się postacią wyjętą z hottoru
lub ze snów których nie chce się pamiętać
nic już nie powiem
na co komu prawda
cenzurowana przez zbłąkanych
obłąkanych?
Klaudia Gasztold
Hottor, to chyba tutaj literówka, jak sądzę…?
Natomiast ostatnia strofa psuje tekst idąc w kierunku krzywdowania PL- ki; pretensje, kompleksy, czuć w wierszach na kilometr i trudno je traktować poważnie…