Cóż powiedzieć o jesieni Chłodne ranki i wieczory Ubrać kurtkę nie zapomnij Bo przed chłodem się uchronisz. Och, jak lubię iść do lasu Kiedy krople kapią z liści A tu przecież liści nie ma Bo dywanem otulają gołe drzewa. Cóż, dywany, jakże miło po was chodzić I ten szelest co zwiastuje mroźny ranekI kolory jakby ktoś malował ganek Albo grał Chopina walce. Lecz znalazłem lepszy sposób Na wieczory i poranki Zbierać żółte liście z drzewa I rozmyślać o ich celach. Cóż, liście żywot mają krótki Znacznie dłuższy lisy, ptaki i wiewiórki Lecz dla ludzi perspektywa nadzwyczajna Żyć bez końca, bez starości, umierania Taki plan ma król nowego świata.
Markus
Wiersz
·
30 października 2023
-
Robert Fursjest w tekście, wiersz dobry wiersz, ale nie teraz,