Literatura

Hopka (wiersz)

witka

 

 

Zapada się profil tej drogi. Z pól zatrąca rzepaczyskiem, z poboczy

wypełza zapasiona trawa, samochód bierze kurz i wspomnienia.

Wracałem stąd spokojniejszy o zauroczenie niepozornym życiem

spokrewnionych i znajomych. Kobiet z dosianą w rowku pleców

graniczną grządką aksamitek.

Po wjeździe z lasu wybija z siedzenia dopływ Warężanki,

przepust – szykana. Na prawo cmentarne wzgórze z matką

wyjagniającą dla nas niebo, które nie wybacza łatwo i szybko,

jak progi gitary z głośnika.

 

 

 

 

 


niczego sobie+ 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 31 pazdziernika 2023 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca