zapachem paru słów otulam się do przyszłego rana nieraz później
zapis nutowy woni końcowej powtarza się jak refren kłującym
wspomnieniem wielopasmowej drogi błędów odtąd cudzych
w nich jak na dłoni widzę palce szabrowników życia
wszystkie pokrętne choć każdy bałamutnie inny
utaja tuszuje zaciera szlak wąskiej drogi
która jest
Panie, jak dobrze przychodzić do Ciebie w wonnościach codziennych
30/31 października 2023