Racja stanu

Siedzę przed telewizorem

W Teatrze Telewizji "Antygona" Niemcewicza

Lub relacja z obrad sejmu IV Rzeczypospolitej

Więcej sztuk podobnych już nie ma

 

Spotkania z zamyślonym wzrokiem nad szachownicą racji

Kto ma lepszą pozycję, a kto lepsze figury na polu?

Kto pierwszy zacznie grać na czas i zwłokę?

A kogo będzie stać na wywrócenie stołu do góry nogami?

 

Ciemny pokój oświetlony światłem ekranu

Gdzie toczą się ważne Polaków rozmowy

Liczy się opcja programowa

I zgodność w drodze słusznej koncepcji

 

Porozmawiajmy

Naszym celem jest dobro państwa

Ale tu na karteczce koledzy mi dopisali

To miałem powiedzieć .... przed wyborami

 

Głosy za, głosy przeciw

My, oni. My nie oni

A my przed telewizorem?

Przepraszamy Państwa, za chwilę dalszy ciąg programu

 

W ramach improwizacji Teatr Wielkiej Dezorientacji!

Niedługo Karnawał, więc może od razu

W balowych salach posuwistym krokiem

Niech Panowie w żupanach pokażą krok pierwszy

 

To początek tej samej sztuki z innymi aktorami!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 2 głosy
marcinolszewski
marcinolszewski
Wiersz · 4 listopada 2023
anonim