Rupert Brooke - Wzgórze

Sławek S.

 

Bez tchu, smagani wiatrem, dopadliśmy wzgórza
Śmiejąc się w pełnym słońcu i całując trawy
Ty rzekłaś: - Wśród rozkosznej przemijamy chwały
Wiatr, ziemia, słońce trwają, jak śpiew ptaków w górze
A starość? Cóż, że ona? Kiedy umieramy
Kresem jest to dla nas, lecz życie płonąć będzie
W innych wciąż kochankach, innymi ustami...
- Miła ma – odrzekłem – my już jesteśmy w niebie
Bośmy wybrańcami, my los swój pojęliśmy
Z wiarą, życiu królując, wspólną mamy pewność
W koronach z róż i krokiem niezachwianym, w ciemność
Śmiało odejdziemy...Tu w śmiech uderzyliśmy
Bo tak nas upajała dzielność tych prawd serca
Wtem krzyknęłaś krótko i nagle odeszłaś...

 

Oceń ten tekst
Sławek S.
Sławek S.
Wiersz · 5 listopada 2023
anonim