wśród traw

Marcin Strugalski

Bo wszystko wokół, cała natura

ludzka, nieludzka, jej przestrzenny wzór,

w którym toczą się koła i głazy,

 

gdzie rodzi się prąd, gdzie ciągle spada

budując rzeki, przejmując cele

i zasłaniając, krzywiąc horyzont,

 

gdy jego linię w tym samym czasie

rysuje węglem blady artysta

z duszą z kamienia oraz trybikiem.

 

I z przekręconym zegarem, który

się śpieszy, bowiem ma do zrobienia

wiele, zarazem

zupełnie już nic.

 

I ja w tym wszystkim, który dostrzegam

koniuszki płowych traw, co na wietrze

polami szumią i pachną wiosną

 

w słońcu wysokie. Widzę je takie.

I myślę sobie, że świat się zmienia

z przodu, lecz z tyłu, gdzieś za plecami.

 

W koniuszkach spojrzeń widoczny jak cień.

 

 

Marcin Strugalski
Marcin Strugalski
Wiersz · 14 listopada 2023
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ładna próba obrazowania - choć kulejąca składnia (!) i do jakiego w ogóle sensu prowadzi pierwsza i druga strofa ? Przy czym druga, najeżona jest imiesłowami jak sklep mięsny w PRL- u - pustymi hakami ;)
    „ Zarazem” piszemy łącznie; „ koniuszki traw szumią polami”??? Czy odwrotnie ?
    ( A w ogóle tych koniuszków - jak nad kompotem owocowych „ muszków”) i w ogóle takie samochwalne hymny podlirów , średnio mnie przekonują…
    Zaczyn jest - wykonanie słabe…

    · Zgłoś · 1 rok
  • Marcin Strugalski
    @dafne

    Bardzo dziękuję za czytanie i komentarz, za pozostawienie śladu :)
    Mocuję się z tym wierszem.

    "zarazem" poprawiam czym prędzej!

    Resztę zostawiam: kulejącą, z imiesłowami, z bezsensem strof, nieprzekonywującą.
    Ten wiersz taki jest...

    · Zgłoś · 1 rok