zakwitłam
jak tylko zakwita
się raz
upadłam
zwątpiłam
i wstałam
brak wiary
zima i śnieg
i wszystko białe
lub czarne
i wiosna
i Ty
i deszcz
nie wierząc jeszcze
idę
przełamania pragnąc
nie wierzac
jednak znów do ognia
lecę
oczywiscie ze warsztatowo hmm.. pozostawia WIELE do zyczenia. nawet jak dla mnie zbyt ubogi stylistycznie ale te emocje ktore niesie ze soba...
podoba mi sie, nic na to nie poradze
jest nieprzyzwoity, niepoparty, niewsparty, nieukłuty, nienapisany odrecznie przez morderce na kartce papieru przy zwlokach ofiary- nie taki jest ze nie dobry.
nie podoba sie mi, bo wiem jak sie pisze takie wiersze i wiem ze robic to mozna na wydechu na stacji benzynowej.
a ponieważ mój komentarz jest za krótki, muszę dodać, że może kiedyś się nauczę...
tysiące
tekstów
emocjonalnych
rozbitych na
wersy